WITOME! Aby zaczarować Kraków, trzeba było ćwiczyć do występu!Zapytaj o sukces ZPiT! – pętla poznawcza
WITOME! Aby zaczarować Kraków, trzeba było ćwiczyć do występu!Zapytaj o sukces ZPiT! – pętla poznawcza
Na krakowskiej scenie!
Cepelia w Krakowie oznacza dla ZPiT ZL – tłumy nowych fanów na portalach społecznościowych. To właśnie na wykreowanej – wyjątkowej - scenie, dwie konferansjerki, ubrane w stroje regionalne, zapowiadają dla twórczego – góralskiego - kontrastu - nasz lęborski Zespół, o rodzimej podbudowie kaszubskiej. ZPiT ZL – tradycyjnie zachwyca cały zabytkowy Kraków. Zarówno lęborska prezentacja , jak i odpowiednio dobrane suity, wywierają pozytywne wrażenie. Teatralna gra dzieci, na moment, zatrzymuje serca krakowskiej publiczności. Innowacja gwarowa, podparta utworami o zabarwianiu błękitnego morza, przypomina, że Górale i Kaszuby, to dwa ważne podmioty społeczne. Czy bliskie? Czy dalekie?
Dar Kaszub!
Lęborczanie, umiejętnie i wirtuozyjnie, krzewią tradycje rodzimej kultury. Kierownik Zespołu – Pani Renata Hopa – zapowiada ZPiT ZL – jako symbol współczesnej - Małej Ojczyzny. Kaszubi płyną na wielkiej fali cudownego Pomorza, Krakowiacy podskakują na przyśpiewkach góralskich. Okoliczne stragany, kościoły, dorożki - przypominają w tym dniu o roli promocji naszego Lęborka.
Na Starówce!
Stary Rynek należy do serca regionu, w którym tradycja, kultura i kolorowe stroje, przylegają do wymiaru pełnego ukazania ponadczasowego stylu. Na krakowskim deptaku - haftowane chusty, czerwone korale i intensywnie kwieciste spódnice, współgrają z kaszubskimi czepkami, niebieskimi kreacjami i aksamitnymi kamizelkami. Magia występu ukryta w odmiennej kulturze opowiada historię pewnej suity morskiej oraz perfekcyjnie opracowanych solówek, które, w języku kaszubskim, zapalają ogień lęborskiej mocy.
Morze na fali!
Lębork zauważony przez organizatorów otrzymuje na dłonie Pani Kierownik - gigantyczne piernikowe serce, które następnie trafia do młodzieży. I kufle kaszubskie, i rozlana na publiczność woda, w dynamicznym tańcu wywierają niesamowite wrażenie. Kraków nagradza Kaszubów gromkimi brawami. Tańczymy, śpiewamy, unosimy stroje, udowadniamy, że , i Górale, i Kaszubi- to społeczności o silnych korzeniach. Bez nich nie istnieje naród , a Polska traci atrakcyjność. Bogactwo kultury zaklęte jest w mowie naszych Ojców. Lębork w tak perfekcyjnym opracowaniu staje się żywą oazą Kaszub. ZPiT przenosi góry do samego morza. Łączy je na moście od Łeby do Wisły. Nakreśla ślad wspólnej drogi. Wyciąga znaki nakazu na reklamę Kaszub.
Lębork- Kraków. Tylko tyle. A może, aż tyle.
Płyniemy na statku , któremu na imię - Polska. Zahaczamy o lądy, na których nasi rodacy oczekują morskiej przygody, pragną smaku soli i kromki dobrze wypieczonego chleba. Kaszubi dodają więc sił do dalszej drogi.
Innowacja kaszubska!
Odmienność muzyczna, taneczna i językowa, zachowana u dzieci, młodzieży i dorosłych, a zauważona w Krakowie – podkreśla wartość najlepszego występu. Potwierdzają to brawa, jak i reakcje krakowskiej publiczności. Język zachwyca odmiennością słów, występujący strojami i przedmiotami codziennego użytku. Scena należy do Lęborka. Morze wpływa na wielkiej fali na szczyty gór. Góralskie kapelusze i peleryny - przykrywają kaszubskie hafty. Występ przechodzi do wspaniałej historii. ZPiT ZL opowiada na scenie o zapachu kaszubskich kwiatów, barwie jezior i zielonych lasów , falujących kroplach Bałtyku i w tym momencie zjednuje sobie cały Kraków. Konferansjerki podkreślają, że mamy tylko 30 km do morza.
Występ trwa.
On trwa w nas. On trwa w krakowskich gazetach. On udowadnia, że lęborczanie i ich kultura stanowią bramę do innego świata. Niesiemy zatem garść czarnej ziemi, która daje zboża. Niesiemy zapach morskiego powietrza. Niesiemy ludzki potencjał.
ZPiT to lokalna ozdoba.
ZPiT to regionalna przygoda.
Niech nam takie kaszubskie życie
- nie zatrzyma woda.